Skocz do zawartości

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 16.06.2022 uwzględniając wszystkie działy

  1. Siemanko, spotkanie 27.08.2023 (niedziela) godz : 17:00 Zanim ruszycie upewnijcie się, czy coś się nie zmieniło. Być może dojdzie do zmiany lokalizacji. Na chwilę obecną mam na oku tylko tą lokalizację. UWAGA STRASZNIE TAM ŚMIERDZI ZAKŁADAM, ŻE DŁUGO TAM NIE WYTRZYMAMY I ZMIENIMY LOKALIZACJE Aktualna lokalizacja spotkania : Trakt Lubelski 63, 05-408 Wola Ducka https://www.google.pl/maps/place/trakt+Lubelski+63,+05-408+Wola+Ducka/@52.1195844,21.3715228,363a,35y,199.83h,44.95t/data=!3m1!1e3!4m15!1m8!3m7!1s0x4718d4da0cd9b9cd:0x8f1f51f8be46139a!2s05-408+Wola+Ducka!3b1!8m2!3d52.1096514!4d21.3842275!16s%2Fm%2F04q1h8z!3m5!1s0x4718d52845f7a613:0x6d049abe1ef648a9!8m2!3d52.1169125!4d21.3689403!16s%2Fg%2F11gmfqt_vj?entry=ttu
    2 punkty
  2. Wybacz jednak wbije się w temat dla własnego samo rozwoju i miłości do diagnozowania. e90 już nie posiadało silników m54 wiec swap ? Skoro był swap i teraz mogę pomylić nazwę ale tam jest sterownik fabrycznie msd80 może przy innym silniku czy jakiś taki karakan i faktycznie jeśli chodzi o niego to faktycznie bimmerzy coś gadali kiedyś o adaptacji koła zamachowego jednak m54 nic takiego nie posiada (Jeśli się mylę to bez hejtu). Jeśli sterownik który masz to ms45 to szukaj problemu za wtryskiwaczami i listwą skoro masz problem na wszystkich garach raczej wszystkie wtryski by nie lały. Przełożyłeś przy swapie wszystkie elementy jak filtr paliwa z wbudowanym regulatorem i tym podobne ? Serio mam wrażenie że zapomniałeś coś w układzie paliwowym przełożyć przy swapie a może pompa się poddaje gdyby to był jeden cylinder i wypadał na nim zapłon to inna bańka ale tutaj szukać przyczyny warto zacząć od wszystkiego przed listwą paliwową aż do baku. Chyba że wtryski zardzewiały jak u jednego genialnego pana z yt Dawaj znać czekam z niecierpliwością 😏💪
    2 punkty
  3. No i już w silniku:
    2 punkty
  4. Witam serdecznie! Od jakich 4 lat jestem posiadaczem e39 z V8 manual. Kupiłem ją od jakiegoś gostka za 10500 zł więc i ja i Wy wiecie co to za auto było w momencie kupna. Obniżenie i zaniedbanie lakiernicze nie pomaga. Zgadza się, jest to gruz. Przez te 4 lata jeździłem razem z rodziną ciesząc się dźwiękiem. Poza podstawowymi częściami, wymieniłem także silnik (na taki sam tylko z 7er w automacie). W starym posypały się ślizgi jakieś 5tyś km od zakupu. Życie. W sumie tylko dzięki Nosaczowi zacząłem inaczej podchodzić do swojego samochodu. Bardziej... analitycznie. Zacząłem się uczyć podstaw samodzielnych napraw w co wlicza się: wiatrak klimy, paski osprzętu, pierdoły które zasila prąd, wymiana termostatu na 85stopni, jakieś ringi, rolety, klamki, pozycje świateł itp a nawet naprawy lakiernicze. Poza ostatnim wszystko się udało. Oczywiście nasuwa się pytanie "jak można jeździć gruzem, do tego jeszcze z rodziną". Odpowiedź jest prosta tylko dla mnie: V8. Nie szczędzę czasu, kasy i zasobów mózgowych na naprawy Gruza tak, by nim przestał być. Sprawia mi to nie lada radość i póki się to auto nie złamie na pół, będę nim jeździł. Jeśli nosacz pozwoli będę wrzucał raz na jakiś czas filmiki z tych samodzielnych napraw. Mam parę rzeczy zaplanowanych na najbliższe tygodnie
    1 punkt
  5. Skończona: over and out💪
    1 punkt
  6. Jakbyś trafił jeszcze 8 zamiast 1 na końcu to bym uwierzył, że to nie jest przypadek 😛 haha
    1 punkt
  7. Pa tera 😁 czas robić rozrząd
    1 punkt
  8. Podziele się, co tam. Blacharz zdjął nadkole, więc mu je zabrałem. Mam też pistolet do piaskowania więc stwierdziłem że pozbędę się rdzy. Muszę przyznać, zajebiscie to idzie. Muszę powiedzieć że walka z rdzą tak uczy pokory że ja pierdole. Możesz sobie kreślić okręgi dookoła rdzawek, robić zdjęcia gdzie co jest. Pousuwasz kurwa, przejedziesz wszystko papierem ściernym i tą jebaną włókniną i co? Gówno Jest jeszcze coś do wypiaskowania. "Oooo już sobie przygotowałeś powierzchnię do malowania? Odmuchałeś i odtłuściłeś? Myślałeś że ci pójdzie jak tym typkom na YouTube, etap za etapem bez powrotów? Taki chuj jak Batorego komin. Powrót." Powiedział książę rudości. "Aaaaaa już sobie wyzamiataleś korund z podłogi? Patrz jak bardzo mi cie nie żal. Fiucie. Piaskuj kurwa albo płacz za 3 miesiące." Dodał, otrzepując popiół twoich relacji rodzinnych w butów. Tyle razy ile ja już sobie myślałem "kurwa jebać to! Jebać to kurwa! Szkoda mojego czasu!" Trzeba wtedy wziąć głęboki wdech, zaraz po wyjęciu zardzewiałego chuja z mordy, i wziąć się do roboty. Jeszcze raz.... No nic. Stary lakier i gola blacha odizolowane warstwą epoksydu. Jutro szpachlowanie i tarcie na gładko i pewnie znów się gdzieś przedrę i znajdę trochę rdzy. Czuje już smród tego bordowo rudego końskiego zaganiacza, który tylko czeka aż się pochylę. Ja pierdole a można było kupić nadkole za 4 stówy i mieć z głowy całe to gówno, ale nie. "Bo ja się chce uczyć nowych rzeczy" do ciężkiej cholery. Nie poddawaj się... @Naczelny Nosacz Kamil pobłogosław, błagam.
    1 punkt
  9. Drodzy czytelnicy, mimo wymiany napinacza pewne plasticzki i tak postanowiły opuścić silnik. Wszystkich proszę o powstanie i przywitanie gromkimi brawami ślizgi prowadnic łańcucha rozrządu: wiecie już co nas czeka. Będę robił rozrząd. Zamierzam robić go sam, ale oczywiście jeśli @Naczelny Nosacz Kamil chce, moge zgodzic sie na to by on to zrobił w ramach nakrecenia fajnego materiału na kanał. Nosaczu czekam na ofertę współpracy i proszę nie zapomnij napisać ile jesteś gotowy mi zapłacić za to że będziesz miał zaszczyt dłubać w moim silniku. Tylko biegusiem, bo mam 7 jutuberów na Twoje miejsce. 🙂 Kawa gratis. Co tu dużo mówić drodzy koledzy... silnik może chodzić jak cukierek ale nadal może skrywać mroczne tajemnice. Szykuje się gigantyczna robota w tym roku😁 Ważne! Pompa oleju głośno chodziła. Wyjąłem z niej kupę maluch części plastikowych. Potem już chodziła cicho i jak należy. Do następnego!
    1 punkt
  10. 20230320_202432.mp4 No jest ciut lepiej niż było. Wymiana na 5 Efekt na 3 Średnia 4. Jest ok.
    1 punkt
  11. Kolejna akcja: Od pewnego czasu samochód startował tak jak na poniższym: 20230318_143801.mp4 Ten grzechot przez pierwsze 3 sekundy mnie trochę wnerwiał, więc postanowiłem coś z tym zrobić. Doszedłem do wniosku, że może to być wina starego napinacza łańcucha rozrządu. Samochód stoi dobę, napinacz wypuszcza olej, łańcuch się luzuje i tak właśnie grzechocze aż się napinacz znów napompuje. Czy można to olać? Nie, wręcz trzeba reagować bardzo szybko. Łańcuch przy rozruchu tak sobie połopocze i sukcesywnie będzie rozwalał plastikowe ślizgi łańcucha rozrządu. Rozrząd się posypie a za nim silnik cały. Zapytajcie skąd wiem... Tak wygląda napinacz: A usytuowany jest tu: Czemu wszystko jest tak usrane olejem? Pamiętacie moją wymianę uszczelek pod pokrywą zaworów? No to z tej strony nie poszło. Nie ważne, wrócimy do tego. Sama wymiana nie jest jakoś super skomplikowana. Trudno się dostać do samej części i trzeba TRZEBA pamiętać o kilku rzeczach: 1 zanim cokolwiek zrobisz, usuń bezpiecznik od pompy paliwa. 2 odpal auto i pozwól mu umrzeć z głodu 3 pokręć jeszcze silnikiem że 3 razy dla pewności 4 wymień napinacz. Zwykle nie przychodzi razem z podkładką, można użyć starej jeśli się nie przygotowałeś (tak jak ja...) 5 poskładaj dolot 6 z wypiętym bezpiecznikiem kręć silnikiem jakby jutra miało nie być. Tak z 6 razy po 5-10 sekund. Napełnisz napinacz olejem zanim odpalisz samochód. Jeśli tego nie zrobisz i odpalisz auto bez przygotowania twój całkowicie luźny łańcuch będzie bił w ślizgi jak sebix w karyne. Jest duża szansa że do napinacza będziesz musiał wtedy dokupić cały rozrząd. 7 przeczytaj pkt 6 jeszcze raz 8 wepnij bezpiecznik, odpal auto. Proste, nie? Najlepsze jest to że tylko 1 ze wszystkich filmów na YT jakie widziałem na ten temat wspomniał o pkt 6. Reszta odpalała beztrosko silnik mówiąc że ten Sajgon w silniku na poczatku to norma... Wyjąłem napinacz i trosze się zmartwiłem... nie wygladal żle... po wylaniu oleju działał tak samo jak nowy... naszlo mnie ze wymieniam sprawne na nowe. No nic, nie ważne. Zobaczymy. Wjechał nowy, punkty 5, 6, 7, 8 zrobione. Auto odpaliło ale chodzi jak gówno. Myślę sobie, ok. Nie było paliwa, trzeba dam mu trochę czasu. Po minucie pracy chyba na 4 cylindry stwierdziłem że No cholera jasna jest coś nie tak. "Przejadę się, może się naprawi" pomyślałem. Zrobiłem z 3 km i dalej to samo, kurwa jego mać, zwykła naprawa i zjebałem auto, szlag mnie trafi, pewnie się rozrząd przestawił albo inne gówno, aaaaaa! Otwarłem maskę, patrzę, szukam nie wiem czego... odpiąłem przeplywke. Auto chodzi jak pszczółka... Myśl co robiłeś. Rozbierałeś dolot. Sprawdź dolot. No i tak: Tak poskładałem że ta puszeczka cholera wie od czego nie była podłączona, tworząc otwór na lewe powietrze o średnicy 5-6cm. Jeblem się w łeb, poskładałem i chodzi jak marzenie. Jutro/w poniedziałek zobaczymy czy naprawa pomogła. Jak po postoju napinacz będzie trzymał, to odtrąbie sukces💪 Następna pewnie będzie blacharka. To będzie zabawa🤣 Do następnego 👍💪
    1 punkt
  12. Witam, odpuść sobie naprawę valvetronica. Pracuję nad usunięciem tego dziadostwa tak aby nie było utraty mocy. Będziesz miał wtedy spokój a ja do dziś nie znalazłem żadnego sensu aby naprawiać valvetronic. Kupa forsy a i tak noce nie przespane. Sterowniki padają jak muchy a wałek mimośrodowy to już koszty w tysiącach. 4000 spokojnie przy okazji konieczna wymiana dźwigienek. Trzeba zrobić w tych silnikach akcję serwisową, usuwać odmy i wszystkie dziadostwa wtedy będzie to miało jakiś sens. Póki co jeżeli jeździ sprawnie to możesz spróbować usunąć odmę i wtedy pojeździć dalej. To i tak pierwszy krok do tego aby usuwać problemy drogą eliminacji całkowitej. Lewe powietrze ze skrzyni korbowej może powodować takie objawy. Zwróć uwagę na korekty krótko i długoterminowe na sondach lambda. Wtedy coś więcej wywnioskujemy gdzie szukać. Za kilka dni wyposażę zestawy do usunięcia odmy również w n42/n46 https://autobachus.pl/sklep/
    1 punkt
  13. Cóż za cudowne diagnozy 😄 Przypomniało mi się, jak znajoma poprosiła mnie o załatwienie do jakiegoś wozu 6 nowych wtryskiwaczy pośredniego wtrysku...ja pytam po co? a ona, że mechanik jej stwierdził, że dlatego auto nie chce odpalić bo się zepsuły. Wiesz jaką to wywołało u mnie frustrację? Jak to wszystkie na raz? NIby jak on to stwierdził? Najlepsze jest to, że zostałem wyśmiany, wtryski kupili nowe za 2500zł i auto dalej nie odpala...olałem temat. Niech im Bóg dalej błogosławi takie diagnozy z dupy.... Co do tematu korekt paliwowych to powiem Wam tak : Nie ma co się rozwodzić o korekty paliwowe jeżeli wszystko jest w porządku, sugeruję dostroić sam sterownik aby sondy lambda nie wychodziły poza zakres i zakończyć temat poszukiwań. Miałem 3 przypadki w swoim życiu, z czego dopiero w tym ostatnim zrozumiałem, iż nie warto głębiej wchodzić w tematy bo zabłądzimy. Korekty w tych pierwszych dwóch przypadkach lądowały w plus jak sobie chciały pomimo tego, że na biegu jałowym wszystko było w porządku. Dostroiłem sterowniki osobno i wszystko było potem w porządku. W ostatnim przypadku też miałem to samo i zmierzyłem ciśnienie paliwa. 2,7 bar a więc trochę za małe. Mimo wszystko dostroiłem sterownik do tego ciśnienia i wszystko wróciło do normy i granic adaptacji. Można więc szukać w nieskończoność przyczyny i moim zdaniem ona może leżeć nawet w samym ciśnieniu paliwa podczas różnych obciążeń a my jesteśmy w stanie zdiagnozować tylko ciśnienie paliwa na biegu jałowym i podczas dodawania gazu. Nie wiemy jak zachowuje się paliwo podczas różnych obciążeń stąd może wprowadzać nas w błąd sam odczyt pomiarów na biegu jałowym. Nie słyszałem nigdy o adaptacji koła zamachowego. Znam z autopsji tylko kasowanie wszystkich adaptacji i jeżeli wszystko jest ok to powinno być dobrze. Jeszcze mi na myśl przychodzi, że pompa z N43 może mieć większą wydajność z racji bezpośredniego wtrysku a ciśnienie może wprowadzać w błąd pomiarowy. Dlatego faktycznie korekty mogą lecieć w minus. Mimo wszystko takie korekty są lepsze niż te w plusie, które sugerują lewe powietrze. Wniosek? Dostroić sterownik. Nie przejmować się jeżeli wszystko jest ok. Dziury w tłoku nie będzie a i na górnej partii obrotów paliwa nie zabraknie. Zdrówka !
    1 punkt
  14. Słuszna uwaga, u mnie wszystko w tym kolektorze oprócz przepustnicy i krokowca jest zaślepione łącznie z DISą. Problemów zero i zero szans na lewizne. Wszystko śmiga i to w LPG 😉. Zaworek od par paliwa może sobie wisieć na wtyczce aby nie wywalało błędu, choć mając trochę chęci samemu można dojść jak to wyprogramować. Akcja wykonana po obejrzeniu pierwszego filmiku z odmą, polecam każdemu
    1 punkt
  15. Cześć. Po pierwsze jeżeli nie masz katalizatorów a posiadasz sondy diagnostyczne za katalizatorem to już masz powód do wysokiego spalania. Wywal je ze sterownika i odłącz albo załóż emulator. Nawet jeżeli nie dysponujesz żadnym emulatorem to spróbuj odłączyć sondę za katalizatorem i skasować adaptację. Na pewno będzie to na pierwszy rzut lepsze rozwiązanie niż zostawienie jej podłączonej bez katalizatora. Wydaje mi się, że i tak bez modyfikacji sterownika się nie obejdzie ale spróbuj. Weź też pod uwagę, że jakiekolwiek lewe powietrze idzie z tym wszystkim w parze. Jeżeli po Twoich parametrach widać, że coś się dzieje wówczas sterownik wchodząc w tryb awaryjny powoduje Ci o wiele większe spalanie niż zwykle.
    1 punkt
  16. Jeszcze jedno mi przyszło do głowy ale strzelam. Kiedyś się na tym przejechałem. Od grzebania pod kolektorem łatwo zrzucić wężyk idący od odpowietrzania par paliwa. Jak złamiesz sobie rękę w 3 miejscach do tam dotrzesz ale będzie to trudne. Raczej przepustnica do zdjęcia aby to założyć ale popatrz sobie na zdjęciu o co chodzi. Idzie nad odmą. Kiedyś mi spadł i się naszukałem ciężko go założyć nawet z powrotem.
    1 punkt
  17. Szkoda czasu na kontemplacje odma do usunięcia, i szeregi czynności do przejrzenia. Ja tu widzę niezły burdel a tym epetem to się chłopie naćpiesz :) nie używam żadnych dymiarek aby diagnozować te samochody. Usuń ten cały separator odmy, zaślep drabinkę i poprowadź rurę przed filtr. Jak masz wszystko seryjne to jest jeszcze możliwe, że leci Ci ze spływu do bagnetu. To również do zaślepienia. Potem diagnozuj. Robię to na co dzień i przerobiłem tego już setki. Generalnie nie jest już to jakąś tajemnicą jeżeli sprawdzasz wszystko po kolei. Jak nie wiesz od czego zacząć tu na sklepie masz zestaw do przerobienia odmy z instrukcją. Załapiesz więcej podstaw będzie Ci prościej rozwiązać ten problem.
    1 punkt
  18. Pewnie któryś z przewodów. Weź plaka odpal auto i psikaj każdy pojedynczo i słuchaj rekacji silnika. Równie dobrze to może być odma. Tam chyba jest również taki zawór z wężem od systemu SAP zobacz go również. Jeśli problem występuje niżej to guma przy przepustnicy może pękła
    1 punkt
  19. Daj screena tej kropki bo jakoś nie mogę dojść o jakiej kropce mówisz… wątpię abym miał inną wersje inpy 😅
    1 punkt
  20. @Naczelny Nosacz Kamil Cholera zapomnialem żeby odpisać i teraz jak oglądałem ostatni film to sobie przypomniałem.. Dpf wypala się prawidłowo, chłodniczka egr jest szczelna (nabilem w nią 4-5bar i podgrzewałem palnikiem do ponad 100°) nie puściła cisnienia przez kilka godzin. Czujnik temperatury dolotowej podpięty. Jedyny błąd to od podgrzewacza płynu(wymieniłem podgrzewacz na inny ale błąd dalej jest) ale sam w sobie działa.
    1 punkt
  21. Nie wytrzymam 😁 Robie z tego film. Wrzuce mam nadzieje niedługo
    1 punkt
  22. Akcją na dziś: wymiana przewodów paliwowych pod podłogą: Jak widzicie korodyna nie oszczędza niczego, przewód powrotny zaczął szczać benzyną we wszystkich kierunkach. Piękna robota, co może pójść nie tak... (Zapamiętajcie ten metalowy uchwycik, będzie bohaterem i obiektem wieku kurew) Zamówiłem przewody, przyszły w pudełku jak do średniej hawajskiej Trzeba je sobie wyprostować. Znadna filozofia, są mosiężne więc idzie łatwo. Schody zaczęły się kiedy chciałem wywalić stare przewody. Ten metalowy uchwycik trzyma się na śrubie której łeb już dawno nie istnieje. Co Kubuś zrobił... no rozjebał kombinerkami, ja pierdziele. Nie ważne. Metalowe obejmy też nie chciały się odkręcać. Po godzinie walki z jedną Kubuś wziął w garść nóż i zaczął chlastać gumowe przewody z dziką furią Potem wystarczyło tylko dopasować rurki i założyć (tez sie namordowalem ale to chyba jasne) Dogiąłem obejmy, spiąłem węże od gazu no i wjechał też nowy filtr paliwa Samochód kręcił z 4 sekundy zanim się obudził, wylało się z przewodów dość sporo paliwa. W filtrze chyba z pół litra było. No nic, poskładałem do kupy, spalanie będzie na 100% niższe 😁 Nie jest to jakiś super trudny zabieg ale jest to konieczne. Pan diagnosta Bartoż bankowo się do tego przywali a Pan diagnosta Franklin poprosi byś zgasił auto i pozwolił na chwilę na dół. Zabrałem się za Pokrywy zaworów i to jest mocno gruba sprawa. Nie mogę się doczekać aż pokaże Potem Nagarozaur
    1 punkt
  23. Jeszcze nad ceną prania się nie zastanawiałem bo musiałbym mieć na to czas 😄 Ale fakt jest taki, że można i nie stało się nic złego. Wymyty od razu droższy 😄
    1 punkt
  24. Witajcie Janusze detailingu. Otworzyłem maskę i zobaczyłem to: Tak. Ujebany silnik. I teraz sprawa narodowościowo przerażeniowa. Jeśli wpiszesz sobie na Polskin YT "mycie silnika" wychodzi masa filmów gdzie goście opierdzieleni w szmatki folie pędzelki gąbeczki ręczniczki padają na kolana i krzyczą że "WODA I SILNIK TO ŚMIERĆ I ZGROZA". Poczym jebią się z myciem przez 2 godziny. Jeżeli wpiszecie sobie natomiast "engine bay washing" wyskoczy wam typ z jakiejś firmy detailingowej, pokaże specyfik w butelce i myjkę ciśnieniową. Zapierdzieli wszystko pianą, wypali peta i potem odpali kercher i przeleci po całości. Obficie. I pewnie się domyślacie dlaczego tak jest. Otóż jeśli dzielisz się czymś na YT jako "zrób to sam" i pokażesz coś co jakby tak... średnio logicznie pasuje, to masz pozamiatane w komentarzach. Gwarantowany wysryw znawców, którym "nie wydaje się żeby to było bezpieczne". Już nie mówiąc o tym, że silnik ma być ujebany, bo ma być widać wycieki sprzed 150k km. Widzę jawny strach przed krytyką, utratą widowni i zarzutami o braku profesjonalizmu. Rozumiem to, ale to nie prowadzi do niczego... W USA na przyklad nie poleca sie myć pod ciśnieniem silnikow starszych. Jakie to są te "starsze"? Te z gaźnikiem... Za granicą też się zdarzają znafcy, ale jakby ludzie mają świadomość swojej niewiedzy i ufają specjalistom. I ja też im zaufałem: A tu juz po odpaleniu i wstępnym przeschnięciu, przedmuchaniu kompresorem: No kurde aż się przyjemniej patrzy na ten silnik. Myłem go bo planuje grubszy projekt. Tak, trzeba użyć mózgownicy. Warto zasłonić siatką alternator, nie walić myjką bezpośrednio w kostki, rozprowadzić pędzelkiem srodek po bardziej uwalonych obszarach. Zdrowy rozsądek Panie I Panowie i będzie dobrze. 😀 Czas operacyjny: 25 min
    1 punkt
  25. Zmontuj sobie w domowym zaciszu wytwornicę dymu z pompką od roweru i poszukaj. W necie pełno jest DIY…. Problem ewidentnie leży w okolicach kolektora gumy etc. Niemożliwym jest to aby głowica zesrała się na wszystkich garach. Wyzeruj sobie tez adaptacje i zobacz na wykresie jak pracuje sonda a potem strzelaj plakiem i szukaj 💪
    1 punkt
  26. @RadekS czy rozwiązałeś problem?
    1 punkt
  27. Witaj, Jak słyszę o tych modyfikacjach typu lepsza reakcja na gaz i lepszy dół to otwiera mi się w kieszeni kabel K+DCAN i mam ochotę wgrać nowego softa. Widzę od razu przelaną dawkę paliwa, na chama przesunięte zapłony o 5 stopni i to całe profesjonalne modyfikacje poza granicami stuku. Nie wspomnę o iluzji lepszej dynamiki jazdy, która kojarzy mi się tylko ze spadkiem mocy (niestety ale zbyt wiele razy szukałem igły w stogu siana ale silnik ryczał fajnie). Sprawa wygląda tak. LPG jeżeli się pokrywa z benzyną to ok. Ale nie ma wpływu na spalanie. Jednego i drugiego będzie żłopało sporo jeżeli coś jest z seryjnym sterownikiem. Nie wykluczam tu usuniętych na siłę błędów sondy (łącznie z tymi poza granicą adaptacji) bo na to wychodzi, że Twoje adaptacje są zerowe. Być może przez odpięty przepływomierz ale nie koniecznie. W takim przypadku sterownik zawsze przeleje dawkę paliwa bo jej naturalnie nie dostroi i bazuje na niższym AFR czyli na dłuższych czasach wtrysku. Stąd większe spalanie. Jak dla mnie po pierwsze, czysty soft z usuniętymi sondami za katalizatorem i na razie to wystarczy. Ewentualnie odcinka - reszta seria. Obserwujesz czy korekty się ruszyły. One muszą się ruszyć koniecznie. Sprawdź jeszcze czy masz odczyty z przepływomierza po jego odpięciu. Jeżeli dalej je widać, to sterownik jest w trybie N-ALPHA i ma inny algorytm obliczania dawki paliwa. Możemy myśleć tylko o podstawach, na resztę już nie masz żadnego wpływu. Spalanie jest efektem ale przyczyn może być wiele. Zacznij od podstaw. Korekty mają być w normie. Jeżeli katalizatorów nie masz - to zrobiłeś już wszystko co mogłeś 🙂 Zdrówka !
    1 punkt
  28. Też mi się podoba projekt i widzę że nie odpuszczasz 😉 tak 3mać czekam na więcej
    1 punkt
  29. Siemka. Z tego co wiem do M54 i M52 była przepływka 5WK9 605, wyjątkiem jest M54B30 gdzie jest przepływka o większej średnicy i nr 5WK9 6132. Bierz tylko oryginał. Pozdrawiam.
    1 punkt
  30. O Panie 🙂 Jaki gruby projekt. Podoba mi się to. Dawaj jeszcze 😛
    1 punkt
  31. Dobra, teraz pytanie typu kutas jak to się mówi. Skoro obie lambdy pokazują wartości poza skalą to czemu adaptacje masz na 0? Teraz zwróciłem uwagę. Tak jakby sterownik wiedział że ma źle, ale miał to w dupie... Ogólnie w czasie gdy silnik sobie ustala adaptacje to obroty falują (przynajmniej w przypadku moich sond w M62B35). Ostatnio potężne falowanie obrotów miałem jak miałem pochrzanione kostki od czujników położenia przepustnic, ale jeśli nic nie było u Ciebie robione to raczej tam bym nie szukał. Zastanawia mnie tylko: Jakie normalnie Ci silnik trzyma obroty? Jeżeli objawy są te same na benzynie i gazie to raczej wykluczyłbym ten obszar. Możesz pobawić się zamienianiem świec i cewek miejscami, zobacz co się wtedy stanie. Cholera no falowanie obrotów i wypadanie zapłonu... nie masz błędu żadnego czujnika? Czujnik położenia wałka oryginalny czy jakiś zamiennik?
    1 punkt
  32. Odpal silnik bez przeplywki i sprawdź jak chodzi, czy dalej faluje. Daj znać 😉
    1 punkt
  33. Pod wpływem jakiegoś debila z jutuba stwierdziłem, że nie będę wywalał kupy kasy na cały element z uszczelką. Zrobię uszczelkę sam z sylykonó. Tu element z nierozłączną uszczelką A tu sylykón: czemu zacząłem od nazwania kogoś debilem? A no dlatego, że jak tylko złożyłem silnik do kupy to moja "nowa uszczelka" zaczęła szczać we wszystkich kierunkach. Ok przyznaje, moje umiejętności silikonowania może nie są najwyższe na świecie, ale no cholera jasna... Janusze, jak nie umiecie silikonować, to wydajcie te 300 na uszczelkę z wanną i miejcie spokój. I nowe śruby też kupcie. Osobiście przy zakładaniu uwalilem 4 łby. Także więc, z uśmiechem na ustach i bólem w dupie, rozebrałem dolot jeszcze raz. Za pierwszym razem zeszło 3 godziny, za drugim 37 min. Założyłem prawilną część i złożyłem auto do kupy. Ale... Ale po drodze musiałem coś skasztanić bo po odpaleniu silnik wskakiwal z miejsca na 2000 obr i za cholere nie chciał zejść. Dosłownie chciał popełnić samobójstwo I sam sobie dawał na zimnym. W czasie 3 dni dochodzenia, inpowania, myślenia, kurwienia itp doszedłem do tego co było źle. Co zostało zrobione: -przeczyszczony silnik krokowy -kupiony na olx nastawnik przepustnicy dla sprawdzenia. -kupiona linka Nastawnika za jedyne 155 PLN bo stara się była uwaliła. (Pamiętacie film Nosacza o cenie napraw starych aut?) -przeczyszczone przepustnice -przeczyszczone kostki -zesranie się i popłakanie. Co wystarczyło zrobić: -podlaczyć czujniki jak należy. Tak. Naprowadziła mnie inpa która pokazywała całkowite otwarcie przepustnicy na całkowitym zamknięciu... ech... W każdym razie auto już nie wywala płynu, nowe uszczelki pod dolotem i odma robią super robotę. Auto zostało chyba z 30 niutów w niskim zakresie, zapłon poki co jeszcze nie wypadł. Do nastepnego 💪
    1 punkt
  34. siema historia sie skonczyla tak auto ma na blacie niby 175 000 nie wiem czy to prawda. motor wyjechal z budy: nowe paneki glowne + panewki korby, nowe pierscienie, nowe zawory wydechowe, nowe uszczlniacze zaworowe, nowe uszczelniacze wal przod tyl, nowy wycisk i tarcza sprzegla, dotarte zawory wszystkie, uszczelniacze walka od strony vanosow nowe, skrzynia biegow nowy olej + uszczelniacz wybieraka. Silnik caly umyty . Wal korbowy pomierzony wymiary czopow glownych i korbowych praktycznie wymiary nominalne, bicie walu zmierzone siedzialo w 0,012 mikronach Cylindry wzdloznie 0,01 w plusie od tolerancji producenta, poprzecznie 0,025 w plus od tol. producenta , wychodzi 0,015 jajka stwirdzilem ze tragedi nie ma zostalo tak. Powierzchnie stykow blok - glowica dotarte. Pierscienie stare olejowe loz na zamku okolo 1.3 mm , 1 i 2 loz okolo 0.4 mm. Panewki glowne praktycznie stan zajebysty mogly dalej latac, panewki korbowe bylo widac miedz . Te wzery co widac na zdjeciach na gorze okazalo sie po zdjeciu czapki ze to tylko tak tragicznie wygladalo, refleksy swietlne . Stare uszczelniacze zaworowe twarde jak plastik + popekane + srednica stary uszczlniacz w stosuku do nowego okolo 1.5 mm wiekszy Czyli uszczelniacze plus pierscienie olejowe dawaly to zuzycie oleju LITRA na 500KM masakra. Wszystkie czesci koszt okolo 2500 zl Sam sobie wszystko zrobilem wiec za 2500 mam praktycznie nowy motor, z dokumentacja zdjeciowa jak bylo wszystko robione.
    1 punkt
  35. Przez kilka miesięcy zastanawiałem się dlaczego płyn do chłodnicy wylewa mi się przez skrzynie biegów... po ciężkim poszukiwaniu w googlach znalazłem coś co się nazywa Valley pan gasket (nie wiem jak po polsku). Jest to taka "wanna" na płyn która znajduje się pod dolotem. Przedsięwzięcie grube jak na moje warunki, ale czemu nie?
    1 punkt
  36. Moim skromnym zdaniem w dalszym ciągu masz jakieś nieszczelności. Odma przerobiona czy oryginalna? Nawet jeżeli odepniesz przepływomierz to nie oznacza, że "dziury" w kolektorze ssącym nie spowodują złego składu mieszanki. Jeżeli na odpiętym przepływomierzu w dalszym ciągu masz błędy mieszanki to jak dla mnie masz grubą nieszczelność. Wszystko ma swoje granice.
    1 punkt
  37. Wczoraj usłyszałem, że przybili to w końcu ! Samochodów spalinowych nie będą produkować do 2035 roku ! EUREKA ! dożyjemy 2030 w ogóle w takim systemie? Nie ma to jak patrzeć tak daleko w przyszłość nie patrząc pod swoje nogi. Oczywiście ja również widzę teorie spiskowe w olejach long life. To nic innego jak mydło na oczy bo nie ma nic wspólnego z żywotnością silnika. Wręcz przeciwnie. Wykańcza go. Fakt, popełniłem błąd ze zbyt niskimi cenami ale wiesz co? mam teraz czyste sumienie bo pracowałem zawsze uczciwie. Wolę kupić tańszą część i doliczyć za usługę "poprawienia fabryki" smarem do sworzni niż kupować 4 razy droższy wahacz i nie mieć pewności czy się nie rozwali za pół roku a klient będzie rościł. Zdecydowanie wolę powiedzieć mu prawdę. Nie biorę już odpowiedzialności za jakość części bo bym się wykończył. Czas nieubłaganie pędzi a każda sekunda pracy musi kosztować coraz więcej z racji tego co się dzieje. Godzina w tyłek to już godzina straty. Pisanie pism reklamacyjnych i ciągłe odrzucanie szablonowo reklamacji z powodu szyszki na drodze to już mnie przerosło. Znam te wszystkie sprawy od podszewki i wiem jak mają działać te systemy. One mają ludziom dać tylko poczucie gwarancji, że coś jest pod kontrolą gdzie tak na prawdę z góry jest to wszystko przesądzone. Nikt Ci nie pomoże gdy przyjdzie czas i sami zostaniemy ze swoimi problemami. Wobec tego wracając do wahaczy i klientów wolę podejść do nich tak jak sam bym to zrobił. Kupię tańszy wahacz i go dosmaruję. Ja zarobię zgodnie z sumieniem, klient zapłaci o połowę mniej i nie będzie rościł tylko może się ewentualnie miło zaskoczyć - że całe życie biegł pod górkę w dobie wzrostu wszystkich cen a jednak znalazł się sposób, który jest tańszy i jeszcze bardziej skuteczny niż to "mydło na oczy". Nawet jeśli chodzi o oleje silnikowe. LL jest o wiele droższy. No i co z tego, skoro możesz kupić olej najtańszy np 5W40 najtańszego producenta i wymieniać go częściej zanim zużyją się całkowicie naturalne jego właściwości. Normy długotrwałości są w tym momencie bzdurą bo nie walczymy tu o długotrwałość jednorazowego oleju. Nie ma więc dyskusji. Ewentualnie jest tylko dyskusja na temat jego klasyfikacji czy się nada do turbodoładowanych czy wolnossących jakie temperatury itp. - ale idąc dalej tym tokiem myślenia skoro najwięcej dyskusji na ten temat produkują ludzie, którzy zalecają kupowanie silników, które po 100 000km idą na złom to o jakiej normie i trwałości tutaj mówimy? Jakie to ma znaczenie jaki olej tam nalejesz? Możesz podobnie jak z wahaczem - miło się zaskoczyć, że wymieniając tańszy olej częściej zajedziesz dalej niż obliczył to producent. To jest mydło - na oczy. Nic więcej.
    1 punkt
  38. @Naczelny Nosacz Kamil póki co nie mam (chyba) problemów z lewym powietrzem. Sam nawet nie wiem jak to diagnozować. Nie mam misfire, auto zapierdziela. Przyznam tylko ze w czasie przyspieszania z pedałem w podłodze auto ma takie minimalne "zawahania". Domyslam sie że to może mieć podłoże w wielu miejscach więc poki co, olewam. Jak w V8 można rozpoznać lewe powietrze? Jak mi wypadnie zapłon na jednym cylindrze to mam jeszcze 7... Zagraniczni szanowani jutuberzy mówią że w m62 ciężko to wyłapać. Jutro zabawy lakiernicze. Też coś wrzucę
    1 punkt
  39. Pogram trochę jako adwokat diabła. Tak i Ty nosaczu jak i ja prowadzimy biznes i musimy się mierzyć że wzrostem cen materiałów i uzyskania przychodu. Jeśli firma za punkt honoru ustawi sobie żeby nie podnosić cen, to musi gdzieś przyoszczędzić. Choćby na smarze. Sam w jednym z filmów mówiłeś że popełniłeś ten błąd. Ceny szły w górę, Ty swoich nie zmieniałeś co poskutkowało większą ilością pracy za ten sam hajs. Ale prawdę mówiąc, mógłby ten element kosztować te 10zl więcej i trzymać jakiś poziom i jakość... Z założenia nie uważam że wszyscy dookoła chcą mnie ruchać. Wierzę że nie mam pelnego obrazu sytuacji w której dane korpo się znajduje, widzę jedynie efekt końcowy. Produkt i cenę. Wiem, że sztab naukowców pracuje w pocie czoła by obliczyć żywotność wszystkiego na dokładnie 2 lata i jedną sekundę, ale tak jest wszędzie. Można więc się wściekać albo poprawiać fabrykę, co w sumie i tak każdy z nas robi. Tu nie widzę teorii spiskowej. Taką teorię widzę w olejach long life, wymianach co 30tyś km, parciu na auta elektryczne pod przykrywką ekologii i paru innych rzeczach gdzie firmy umyślne i z pełną świadomością swoich czynów instruują swoich klientów jak mają niszczyć swoje życie i samochody by narazić ich na niewyobrażalne koszty
    1 punkt
  40. Kolejny dzień babrania Przy wymianie oleju zdjąłem miskę olejową żeby zajrzeć do środka, bo podobno pompa sie odkręca. Szukałem metalu, znalazłem plastik... Wiecie jak to jest. Mogłem nie patrzeć i żyć w błogiej nieświadomości 🤣 zdj poniżej. Wszystko to leżało w misce i w smoku. To pierwsze z prawej to kawałek metalu. Nie reaguje na magnes więc raczej aluminium. Wniosek jest chyba prosty, że ślizg się sypie, ale w poprzednim silniku jak ślizg się sypał to auto chodziło jak traktor a tu cisza. Zero jakichkolwiek dźwięków. Trochę mnie to zastanawia. Może przy wymianie silnika chłopaczki dały moją starą miskę olejową i pompę już z tymi gadżetami w środku? Plan mam taki. Jeździć kolejne 7777km. Powoli kupować rozrząd, te blokady i ustrojstwa. Przy kolejnej wymianie znów zrzucić miskę i szukać plastików. Jak będą nowe, to nawet tej miski nie założę i zrobię rozrząd. Czy to ma jakikolwiek sens? WAŻNE! Każdy posiadacz V8 musi sprawdzić pompę oleju. Niektórym się odkręcają to raz a dwa łańcuch na pewno będzie wymagał korekcji napięcia. Przed zabiegiem auto "wyło" w czasie pracy, najbardziej w okolicach 2tyś-3tyś obrotów. Myślałem że to pompa wspomagania umarła ale po wyczyszczeniu smoka i regulacji łańcucha nie ma zbędnych dźwięków z silnika.
    1 punkt
  41. Cześć. Padły sondy lambda (przed kątem, jedyne jakie mam). Problem w tym, że chyba zostały tam zamontowane 25 lat temu, potem zaklejone, zaspawane i przeklęte najcieższymi zaklęciami Hogwartu. Po 2 tygodniach walki się udało przy użyciu nasadki o której w życiu nie słyszałem. Filmik poniżej Kolejny problem jaki powstał to gwint w jednym z gniazd. Kolejne 2 godziny to gwintowanie gniazda na nowo... Ważne że auto teraz jeździ jak głupie, smoothnes (roughness) w Inpie jest dwucyfrowy na większości cylindrów. 1 i 5 wychodzi odpowiednio na 250 i 540 średnio. @Naczelny Nosacz Kamil nie pomagaj, sam dojdę dlaczego a jak nie, to zapytam. Za oplatą😉
    1 punkt
  42. Wydaje mi się ze średnica mafa powinna być podobna w ms43 do pojemności 2.5, wiadomo 3 litry ma już większą mufe więc trzeba by w sofcie linearyzacjie zmienić 😜 będę próbował za jakiś czas zrobić konwersję jak sie uda to opiszę wszytko co i jak 😉
    1 punkt
  43. Witaj ! fajnie, że udało mi się Ciebie zmotywować. Kolega w zeszłym roku kupił za dwa razy tyle dwa razy bardziej zmęczone auto. Do dziś nie rozumiem dlaczego i raczej do dziś nie jeździ bo wymaga remontu wszystkiego. Tych samochodów już nie będzie. M62 to już dinozaur. Nigdzie nie trzeba się spieszyć. Powoli i na bieżąco rób swoje i powodzenia !
    1 punkt
  44. Dzięki Kamil za odpowiedź i rady! EGR faktycznie został wyprogramowany i na stałe podczas pracy silnika jest zamkniety. źródłem problemu - bląd 4933 co ciekawe był przepływomierz, pomimo poprawnych wskazań przepływu masy powietrza. Podmieniłem przepływkę na używana z tym samym numerem katalogowym i problem jak ręką odjął. Masa powietrza przepływającego na starym i "nowym" przepływomierzu jest taka sama, ale problemu nie ma. Czyżby problem był ukryty w elektronice przepływki?... Szukałem zaślepki EGR, niestety nie ma jej, a skoro EGR jest wyłączony to postanowiłem założyć zaślepke za chłodniczką spalin EGR. Dzięki za pomoc!
    1 punkt
  45. Witaj ! Miałem styczność z usterką w E60 więc opowiem swoją historię. Prawie identyczna. Klient również jeździł po serwisach i proponowali mu wymianę kolumny kierowniczej i wgrywanie nowego oprogramowania. Objawy były takie, że raz na jakiś czas wyskakiwał błąd kolumny kierowniczej (na czerwono) i nie mógł odpalić auta. Pomagało chwilowo reset przekaźników w module CAS. Po czym problem powracał. Szukałem po omacku inną drogą niż proceduralną w ASO bo była nie opłacalna i jakoś do mnie nie przemawiała. Zauważyłem, że ten problem się nasilał przy niskich temperaturach i pojawił się razem z błędem potencjometru gazu. Zastanawiałem się jaki może być tego wspólny mianownik. Po długich konwersacjach z klientem przypomniał sobie, że pierwszy raz pojawiła się ta usterka na myjni. Zacząłem myśleć, czy woda w podszybiu ma tu jakieś znaczenie. I to był prawidłowy trop. Odpływy były tak zatkane, że po każdym deszczu w podszybiu było jezioro. Godzinę później nie było śladu po wodzie więc wszystkie sterowniki pływały w wodzie a gdy przyszło do ściągnięcia podszybia to niczego nie było szczególnego widać. Dobrałem się do wtyczek i w sterowniku silnika było zielono, aż urwał się jeden pin. To był trop. Naprawiłem ten pin, wyczyściłem wszystkie kostki i odpływy. Problem ustąpił i to była przyczyna wszystkiego. Może to Cię gdziekolwiek naprowadzi. Zdrawiam czule z Polszy ! 🙂
    1 punkt
  46. Dziś sprawdzone zostały wszystkie elementy i wychodzi na to ze delikatny luz jest na przegubie wału (wchodzący do dyfra) ale głównym winowajcą prawdopodobnie jest właśnie tuleja nr9 bo widac ze jest juz bardzo zmęczona. Wcześniej sprawdziłem tylko mocowania wózka do podłogi. Wymienię tuleje nr.9 i zobacze czy pomoże 🙂
    1 punkt
  47. WItaj ! Jedyne co mi się nasuwa przy metalicznym dźwięku to albo dźwięk wyrobionego krzyżaka na wale albo sam dyferencjał. Jeżeli wykluczamy to, że sprawdziłeś wszystkie tuleje i są sprawne. Z zamkniętymi oczami ciężko się diagnozuje. Auto na podnośnik i dwie osoby do obserwacji. Trzeba to wymusić i słuchać skąd dochodzi stuk. Zdarzały mi się takie dźwięki jak dyfer się kończył. Z dodatkowych możliwości, to dźwięk półosi. Lecz w dalszym ciągu nie mam pewności, czy dobrze sprawdziłeś np tuleję nr 9.
    1 punkt
  48. Witaj. W 2.0 masz prawdopodobnie tarczę o średnicy 228mm W 2.8 masz z reguły 240mm Nie szedłbym na Twoim miejscu w koszty i kombinacje z dociskiem od diesla. To tematy dla przynajmniej 350hp + a seryjne sprzęgło od 2.8 zdecydowanie sobie poradzi. Koła dwumasowe się różnią pomiędzy 2.0 i 2.8 więc jakbyś znalazł zestaw kompletny od 2.8 to nabijesz sobie tarcze sprzęgła czymś lepszym i powinno Ci zdecydowanie wystarczyć. Ja testowałem całkowicie seryjne sprzęgło z 2.8 w różnych konfiguracjach i wiem, że i tak sporo znosi. No ale jeśli chodzi o drift to żyje to innymi prawami. Pamiętaj, że Ty masz 2.0 więc nie musisz zbytnio się długo zastanawiać. Z doświadczenia Ci powiem : chcesz mieć mocniejsze, załaduj seryjne od 2.8 i Ci wystarczy. Do swojej E36 z turbosprężarką w bagażniku ładuję właśnie zwykłe koło zamachowe z dociskiem od 3.0d i jest ono niższe względem oryginalnego koła dwumasowego. Należy dospawać po dwie nakrętki na łapę wyciskową sprzęgła aby nadrobić tą wysokość więc jest trochę kombinacji. Mogę Ci skompletować cały zestaw sprzęgła do 2.8. Więc jak coś to pisz na pw.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...